Premiera albumu komiksowego „Powstanie. Za dzień, za dwa”.

„Powstanie. Za dzień, za dwa” to tytuł pierwszej części najnowszego albumu komiksowego rysownika Krzysztofa Gawronkiewicza i scenarzystki Marzeny Sowy. Album ukazał się pod koniec sierpnia we Francji, Belgii, Szwajcarii nakładem wydawnictwa Dupuis. 7 października w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się oficjalna premiera polskiej wersji językowej.

Muzeum Powstania Warszawskiego i Wydawnictwo Kultura Gniewu zapraszają na uroczystą premierę komiksu „Powstanie. Za dzień, za dwa” Krzysztofa Gawronkiewicza i Marzeny Sowy.

Spotkanie z autorami odbędzie się 7 października o godzinie 18.00 w budynku Muzeum (ul. Grzybowska 79) w Sali pod Liberatorem. Po spotkaniu rysownik i scenarzystka podpisywać będą albumy, które można będzie kupić na miejscu w promocyjnej cenie.

Najnowszy komiks Marzeny Sowy, której autobiograficzna seria „Marzi” osiągnęła wielki międzynarodowy sukces, to jej powrót do opowiadania o burzliwej historii Polski. Tym razem tematem są tragiczne wydarzenia związane z Powstaniem Warszawskim. W „Powstaniu. Za dzień, za dwa”, będącym pierwszym z planowanych dwóch tomów, poznajemy bohaterów opowieści tuż przed jego wybuchem.

Napisaną przez Sowę historię narysował Krzysztof Gawronkiewicz, jeden z najwybitniejszych polskich twórców komiksów, współautor głośnych komiksów „Achtung Zelig!”, „Miasteczko Mikropolis”, czy „Esencja”. Nie ma on sobie równych w łączeniu zachwycających realistycznych obrazów z niepokojącymi fragmentami onirycznymi i ekspresjonistycznymi. Natomiast wykreowani przez niego bohaterowie to zawsze postaci o niezwykłej wiarygodności, pełne niuansów i emocji.

Fabuła

Alicja jest zakochana w Edwardzie, a Krystyna wkrótce wychodzi za mąż... I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że mieszkają w okupowanej Warszawie i w przyszłość nie mogą patrzeć ze spokojem.

Jest rok 1944, rok temu upadło powstanie w getcie. Ludzie mówią, że wojna podobno ma się wkrótce skończyć, ale nikt nie wie tego na pewno. Pewne jest natomiast, że w ciągu kilku tygodni, najwyżej miesięcy, polska armia podziemna zostanie rozbita przez nazistów. Tymczasem na wschodnim brzegu Wisły już stoją czerwonoarmiści i przyglądają się sytuacji.