Treść oświadczenia obrazująca działalność konspiracyjną na Dworcu Gdańskim oraz udział kolejarzy w Powstaniu Warszawskim:
Dubel Stanisław ps. Mściciel
Ja niżej podpisany Stanisław Dubel byłem żołnierzem Armii Krajowej w zgrupowaniu "Żywiciel" pluton 210, ps. „Mściciel" działając na terenie dworca Gdańskiego w W-wie, gdzie pracowałem jako ustawiacz wagonów.
W plutonie tym wraz ze mną współpracowali w okresie okupacji:
1.) Pan Muszyński dyżurny ruchu na dworcu Gdańskim w W-wie przed którym składałem przysięgę na przełomie lat 1940-41.
2.) Pan Jasik Stanisław starszy ustawiacz na dworcu Gdańskim, który był drugą osobą odbierającą przysięgę.
3.) Pan Bukacz Mikołaj kasjer kolejowy na dworcu Gdańskim.
4.) Pan Imbir ps. "Gałązka" był bileterem kolejowym na dworcu Gdańskim.
5.) Pan Budynkiewicz Henryk był dyżurnym ruchu na dworcu Gdańskim.
6.) Pan Czerwiec Marian kasjer kolejowy na dworcu Gdańskim.
7.) Pan Wisłocki Ryszard dyżurny ruchu na stacji W-wa Gdańska.
8.) Pan Zotke Alfred magazynier betoniarni miejskiej przy ul. Inflanckiej w W-wie.
9.) Dowódcą mojego plutonu ps. „Wierny” nazwiska niepamiętam (pisownia oryginalna), dochodził z miasta, zginął w czasie akcji w ogródkach działkowych ciągnących się od betoniarni do stacji osobowej dworca Gdańskiego.
- Oświadczam że na polecenie Pana Budynkiewicza Henryka, kilkukrotnie przytaczałem wagony towarowe z ładunkiem wojskowym ze stacji W-wa Gdańska do magazynów betoniarni miejskiej, gdzie odbierał je Pan Zotke Alfred i dalej je rozładowywał i wywoził.
- W czasie Powstania Warszawskiego wraz z grupą brałem udział w walkach na nasypie dzielącym teren dworca z betoniarnią miejską z wojskami Wermachtu. Wówczas tam został ranny Pan Wisłocki Ryszard, którego odciągnąłem na teren betoniarni, gdzie również i ja zostałem ranny w rękę. Następnie w czasie nocy zorganizowałem z Panem Zotke Alfredem przeniesienie Pana Wisłockiego na punkt sanitarny przy ul. Dzikiej.
- Wiem że rozstrzelani zostali:
- Pan Zotke Alfred przy Kościele Świetego Wojciecha na Woli.
- Pan Budynkiewicz Henryk z grupą nieznanych mi ludzi rozstrzelany został pod nasypem kolejowym od strony ul. Młocińskiej.
Dubel Stanisław (podpis)
W latach 1945-1956 byłem kilkukrotnie corocznie wzywany do Urzędu Bezpieczeństwa w budynku przy ul. Kozietulskiego na Żoliborzu, gdzie po kolka godzin przesłuchiwali mnie na temat przynależności do organizacji Akowskiej. Wzywany byłem również do UB w budynku dyrekcji elektrowni warszawskiej przy Wybrzeżu Kościuszkowskim, gdzie również byłem przesłuchiwany na ten temat. Czynności te spowodowały, że zachorowałem na serce i lewostronne płuco, co odbija się na mym zdrowiu do dnia dzisiejszego.
Dubel Stanisław (podpis)