Od początku okupacji niemieckiej związany z kołem żoliborskim organizacji samokształceniowej PET. Następnie działał w Organizacji Małego Sabotażu "Wawer". W 1942 r. wraz z kolegami przeszedł do Hufca "Centrum" Szarych Szeregów - drużyna "CR-500". Od 1 sierpnia 1943 r. żołnierz Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej - oddział (kompania) "Agat" - "Pegaz", od lata 1944 r. - batalion "Parasol" - 1. kompania - drużyna "Moto" - dowódca. Przeszedł szkolenie wojskowe w ramach kursu Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty "Agricola", uzyskując stopień kaprala podchorążego. W latach 1943-1944 brał udział w licznych akcjach bojowych. 29.10.1943 r. wraz ze swoją sekcją zdobył na ul. Tucholskiej 14 półciężarówkę marki Opel-Olimpia, który miał posłużyć w jako środek transportu w planowanej akcji "Kościół św. Floriana" (akcja zwinięta 3.10.1944 z powodu niedostarczenia broni). W akcji "Hergl" (10.12.1943) był kierowcą wozu. Tę samą funkcję - plus dodatkowe ubezpieczenie uczestników - pełnił w kolejnych akcjach: "Braun" (13.12.1943) - wypożyczony na czas akcji do II plutonu, oraz w akcji "Kutschera" (1.02.1944). Za tę ostatnią został odznaczony Krzyżem Walecznych po raz pierwszy. W marcu 1944 r. na ul. Grójeckiej zdobył samochód Mercedes-Diesel, który odprowadził do garażu przy ul. Dobrej. W kolejowej akcji "Płochocin" (3/4.04.1944) tradycyjnie wchodził w skład grupy "Moto". W tym samym miesiącu, tym razem jako kierowca Mercedesa 320, brał udział w odbiciu ze Szpitala Jana Bożego (30.04.1944) ujętego kilka dni wcześniej przez niemiecki patrol, pchor. "Asa" (Benedykt Sylwestrowicz), żołnierza oddziału "Pegaz". W akcji "Stamm" (6.05.1944) był kierowcą Mercedesa V 170. Pomimo odniesionej ciężkiej rany zdołał z al. Szucha, pod silnym ogniem niemieckim wywieźć ośmiu uczestników, przewożąc ciężko rannych na punkt sanitarny oddziału, zorganizowany w willi przy ul. Kossaka 4. Tam przeszedł pierwszy zabieg, po czym w ciężkim stanie, 10 maja został przewieziony do mieszkania swego ojca przy ul. Pługa 1/3, gdzie opiekowały się nim jego narzeczona Janina
Barbara Dyga ps. "Ola" oraz Krystyna Gęsicka ps. "Krys", siostra Zbigniewa Gęsickiego ps. "Juno" (poległ w akcji "Kutschera"). Badania lekarskie wykazały, że doznał rozległego krwotoku wewnątrzczaszkowego i infekcyjnego zapalenia opon mózgowych, jak również związanego z tym paraliżu. Po ciężkiej operacji przeprowadzonej w warunkach domowych przez dra Rudowskiego oraz dwumiesięcznej rekonwalescencji "Bruno" odzyskał niemal pełną sprawność i powrócił do służby.