Warszawiacy pokażą 60 lat powojennej historii Wrocławia. W czwartek wygrali konkurs na organizację wystawy plenerowej
Warszawiacy pokażą 60 lat powojennej historii Wrocławia. W czwartek wygrali konkurs na organizację wystawy plenerowej .
- Dostaliśmy tylko dwie oferty. Jedną przysłało Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa na Śląsku, drugą Muzeum Powstania Warszawskiego - mówi Krzysztof Grzelczyk z Urzędu Miejskiego, organizator konkursu. - Warszawska oferta jest ciekawsza.
Zastrzega jednak, że nie może zdradzić szczegółów: - Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego uważa, że element zaskoczenia jest bardzo ważny, i musiałem mu przyrzec dyskrecję.
Zachwala również warszawiaków: - To są fachowcy. Widziałem zrobione przez nich muzeum. Rzuca na kolana.
Wystawa ma stanąć w Rynku 6 maja, czyli w 60. rocznicę kapitulacji Festung Breslau. Następnego dnia do miasta przyjedzie prezydent Aleksander Kwaśniewski i rozpoczną się wrocławskie obchody rocznicy zakończenia II wojny światowej. Będzie w Rynku defilada, koncerty, fajerwerki.
Wystawa ma pokazać, że to miasto było w dniu kapitulacji dymiącą kupą gruzów. A to, co z tego gruzu zrobili polscy mieszkańcy, jest powodem do dumy.
Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego: - Wrocławskie losy są niezwykłe. Przyjechali tu ludzie niemal ze wszystkich stron świata i wspaniale się ze sobą zintegrowali. Warszawiacy mają większy kłopot ze swoją tożsamością.
Co pokaże na wystawie?
Najważniejsze momenty z historii miasta - od exodusu niemieckich mieszkańców, którzy musieli opuścić Breslau na rozkaz Hankego, poprzez czas odbudowy, powstanie "Solidarności", walkę z powodzią, aż do symbolicznego momentu zmiany herbu. - Ale chcemy przedstawić tę historię poprzez ludzkie losy - zastrzega.
Warszawiacy już zaczynają je badać, tworząc "archiwum historii mówionej". Zamierzają rozstawić kamery w Ossolineum przy ul. Szewskiej i przez pierwsze trzy dni kwietnia (piątek, sobota, niedziela) będą czekać na wrocławian. Można przyjść z pięciominutową anegdotą, można wysnuć całą sagę.
Kto nie zdąży na nagranie, powinien wypełnić ankietę, umieszczoną na stronie internetowej Ossolineum (www.ossolineum.pl). Twórcy archiwum skontaktują się później z osobami, których relacje mogą ich zainteresować. Szczególnie zależy im na wspomnieniach z Wigilii 1945 roku. - Prosimy także, żeby wrocławianie przynieśli ze sobą rodzinne pamiątki z tamtych czasów: listy, zdjęcia, dokumenty - apeluje Jan Ołdakowski.
Fragmenty tych nagrań zobaczymy później na wystawie. Ale to niejedyne filmy, które warszawiacy chcą puszczać na Rynku.
- Wspaniałe materiały ma Archiwum Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, np. pokazujące miasto zaraz po kapitulacji albo w czasie epidemii ospy - mówi Ołdakowski.
Beata Maciejewska