Rzecz o tym, jak Niemcy zmieniali nazwy ulic w Warszawie

Adolf Hitler Platz, Siegesstrasse, Reichsstrasse, Dr.-Kurt-Lück-Strasse to nie ulice i plac niemieckiego Berlina, ale okupacyjne nazwy warszawskiego pl. Piłsudskiego, Al. Ujazdowskich, Al. Jerozolimskich, ul. Koszykowej. W okresie okupacji władze niemieckie przeprowadziły radykalne zmiany nazewnictwa większości głównych ulic, placów, mostów i parków Warszawy. Zobaczmy, jak przebiegał ten proces.

Kto?   
Od pierwszych dni niemieckiej okupacji starano się nadać Warszawie charakter miasta niemieckiego. Już po wkroczeniu do miasta armii niemieckiej zarekwirowane gmachy na potrzeby okupacyjnej administracji czy Wehrmachtu dekorowano nazistowskimi flagami i emblematami. W przestrzeni miejskiej pojawiają się niemieckie plakaty, obwieszczenia, zarządzenia, tablice propagandowe. Nakazano instalowanie dwujęzycznych szyldów w sklepach i warsztatach rzemieślniczych. Trochę później pojawią się tabliczki z niemieckimi nazwami ulic, placów, parków i mostów. Było to wizualne świadectwo niemieckiego panowania nad polską stolicą.

Miało to znaczenie nie tylko praktyczne – ułatwić funkcjonowanie i poruszanie się Niemców po zajętym mieście, ale także psychologiczne – polepszać samopoczucie przebywających tu na stałe hitlerowskich funkcjonariuszy, jak również propagandowe – wywołać wrażenie, że Warszawa stała się niemiecka.

Fragment mapy niemieckiej: „Stadtplan Warschau”, 1943 r.

Jednym z wielu czynników kształtujących świadomość mieszkańców miasta lub odwiedzających je osób są nazwy własne. Nazwy rzek, jezior, gór czy regionów nierzadko są świadectwem historii sprzed tysięcy lat, współczesne nazwy ulic, placów natomiast wyraźnie wskazują, kto jest ważny w danym kraju, o kim władze chcą pamiętać oraz komu oddawać cześć.

Nazewnictwo ulic i placów stanowi ważny element polityki historycznej i kulturalnej. Podczas II wojny światowej znajdujące się pod okupacją niemiecką polskie miasta i miejscowości, przede wszystkim te położone na ziemiach wcielonych do III Rzeszy, stały się obiektami szeroko zakrojonych zabiegów onomastycznych. Zmiany nazw ulic, placów, parków czy mostów nie ominęły polskiej stolicy, Warszawy.


Urbanonimy mogą być skutecznym orężem w walce ideologicznej, dlatego dla Niemców kwestią szczególnej wagi była, w pełni zgodna z wytycznymi ideologów nazistowskich, zmiana nazewnictwa miasta.

Dlaczego?
Germanizacja warszawskich ulic nie została przeprowadzona tak szybko i w takiej mierze jak w miejscowościach wcielonych do III Rzeszy, takich jak Gdynia, Poznań, Bydgoszcz, Toruń czy Katowice, które miały stać się miastami niemieckimi, ani nawet jak w Krakowie, siedzibie Generalnego Gubernatorstwa. Wydaje się, że powodem był urbanistyczny plan Pabsta, zakładający planowe wyburzanie miasta, nazywane eufemistycznie „rozbiórką polskiego miasta” (Der Abbau der Polen-Stadt) oraz „budowę miasta niemieckiego” (Der Aufbau der Deutschen Stadt). Planowano dziesięciokrotnie zmniejszyć liczbę mieszkańców do 100 tys. osób, na Pradze miał się znajdować obóz dla niewolniczej ludności polskiej. Porażki ponoszone przez III Rzeszę na wszystkich frontach spowodowały, że plan Pabsta nie został wcielony w życie. Nie było konieczności zajmowania się zmienianiem czy zniemczaniem wszystkich ulic warszawskich, skoro w niedługim czasie – jak planowali Niemcy – miało ich po prostu nie być. Szkoda było czasu. Ograniczono się zatem do głównych ulic i placów oraz do dzielnic, które zamieszkiwali Niemcy.

Już 16 listopada 1939 r. „Krakauer Zeitung” poinformował, że w planie jest zmiana nazw ulic i placów. Uzasadnienie brzmiało dość obcesowo i butnie: Chodzi o to, aby Niemcom w Krakowie ułatwić jak najbardziej orientację w mieście i oszczędzić czasu i niepotrzebnego wysiłku. Podobną argumentację można odnieść również do Warszawy, największego polskiego miasta okupowanego przez Niemcy.


Kiedy?
Na początku maja 1940 r. przystąpiono w Warszawie do zmiany nazewnictwa ulic. Był to czas, gdy warszawiacy z nadzieją przyjęli wieść o uderzeniu Hitlera na Belgię, Holandię i Francję. Duża część opinii publicznej ufała, że Francja stawi czoło niemieckiej potędze i zapoczątkuje pasmo klęsk III Rzeszy. Pierwszy komunikat na ten temat ukazał się w „Nowym Kurjerze Warszawskim” w poniedziałek 13 maja 1940 r.: Celem orientacji osób nieznających języka polskiego, ulice warszawskie otrzymają obok tablic z nazwami w języku polskim tablice w języku niemieckim. W kilku punktach miasta tablice już przybito, jak np. na ul. Marszałkowskiej, Mazowieckiej i pl. Zamkowym. Reszta ulic otrzyma nowe tablice w najbliższych dniach. Oficjalnie zarządzenie ogłoszono 24 maja 1940 r. Pierwsza zmiana nazw ulic i placów nastąpiła na polecenie Ludwiga Leista, pełnomocnika szefa okręgu na miasto Warszawę. Na liście znalazło się 49 nazw warszawskich ulic, placów i mostów. Większość nazw niemieckich istotnie była tłumaczeniem tych polskich (26) (np. Marschallstrasse – Marszałkowska), dla części utworzono niemieckie nazwy zupełnie nowe (23), w tym 4 ulice straciły również polską nazwę: Focha – Theatersstrasse (Teatralna), Sobieskiego – Südenstrasse (Południowa), Konopnickiej – Friedenstrasse (Pokoju) i Krasińskiego – Weichelsstrasse (Wiślana). Spośród tłumaczeń można wyróżnić dokładne tłumaczenia (19 nazw, np. Stary Rynek – Alter Markt) i swobodne tłumaczenia (7 nazw, np. Krakowskie Przedmieście – Krakauer Strasse – ul. Krakowska). Jak odnotował Ludwik Landau [w „Kronice lat wojny i okupacji”, Warszawa 1962–1963 – red.]: Od pewnego czasu trwa w Warszawie akcja przybijania tabliczek z niemieckimi nazwami ulic. Tabliczki są wieszane nad polskimi i bardziej widocznymi napisami, tak że polskie napisy niemal giną. 

Zmiany majowe dotyczyły przede wszystkim najważniejszych i najbardziej reprezentacyjnych ulic, placów i mostów, w zdecydowanej większości położonych w Śródmieściu. Pojawienie się niemieckich nazw ulic warszawskich miało znaczenie psychologiczne. Niemcy dali Polakom wyraźny sygnał: nie miejcie nadziei, to my rządzimy w Warszawie.


Kolejne istotne wydarzenie miało miejsce 1 września 1940 r. w czasie uroczystości związanych z „pierwszą rocznicą rządów niemieckich” w Polsce. Wówczas przemianowano po kilku miesiącach kolejny raz zarówno pl. Piłsudskiego z Sachsenplatz (pl. Saski) na Adolf Hitler Platz, jak i Al. Ujazdowskie z Lindenalle (al. Lipowa) na Siegesstrasse (Zwycięstwa).

 

Uroczystość przemianowania pl. Piłsudskiego na Adolf Hitler Platz. Przed pałacem Saskim parawan z godłem III Rzeszy zasłaniający pomnik księcia Józefa Poniatowskiego. 1 września 1940 r. Fot. Władysław Martyka/ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

Nazwa nawiązywała do niemieckiego zwycięstwa nad Polską w 1939 r. To w Al. Ujazdowskich 5 października 1939 r. Adolf Hitler przyjął defiladę zwycięstwa wojsk niemieckich po zajęciu miasta. Zmianie nazwy towarzyszyła także defilada oddziałów Wehrmachtu, SS i policji, odebrana przez generalnego gubernatora Hansa Franka i feldmarszałka Wilhelma Lista. W obu wypadkach zabroniono tłumaczenia tych nazw na język polski. Pojawiały się pod niemieckimi tabliczkami ostrzegające polskie tabliczki z napisem: „Naklejać nie wolno pod karą sądową”. Dodatkowo 10 października 1940 r. obwieszczono, że Żydzi nie mają prawa wchodzić na Adolf Hitler Platz ani przekraczać Siegesstrasse.

Tabliczka z niemiecką nazwą ulicy: Siegesstrasse (Al. Ujazdowskie); 1940 r. Fot. Autor nieznany/ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

Sukcesywnie tabliczki z niemieckimi nazwami ulic pojawiały się także w latach następnych. Kolejne i największe działania w zakresie nazewnictwa warszawskich ulic nastąpiły w 1941 r.; w tym czasie nie tyle tłumaczono, ile następowała zupełna zmiana nazwy ulicy czy placu, w tym również ulic, których nazwy wcześniej „tylko” przetłumaczono na niemiecki otrzymały nową obowiązującą nazwę. Wskutek niemieckich działań z poprzednich lat w 1942 r. już 101 warszawskich ulic, placów czy mostów posiadało niemiecką nazwę. Dalsze działania w mniejszej skali, które objęły ponad 50 ulic, nastąpiły 30 lipca 1943 r. Ze względu na porażki na froncie nie zdążono też do końca okupacji zmienić nazw ulic w peryferyjnych dzielnicach Warszawy.

Gdzie?
Od 1940 r. systematycznie prowadzono te prace począwszy od centrum miasta, zwłaszcza w planowanej „Dzielnicy Niemieckiej”, aż po dzielnice otaczające Śródmieście, gdzie zmieniano główne arterie komunikacyjne i nazwy niezgodne z ideologią nazistowską. Plan realizowano skrupulatnie i metodycznie szczególnie w dwóch dzielnicach niemieckich, tzw. rządowej i policyjnej. Po Śródmieściu najwięcej zmian nazw Niemcy dokonali na terenie Mokotowa, kilkanaście na terenie prawobrzeżnej praskiej części miasta, po kilka na Ochocie, Woli, Żoliborzu i Bielanach. Minimalnie objęło to teren getta warszawskiego, gdzie po powstaniu od maja 1943 r. zaczęło się systematyczne wyburzanie dzielnicy żydowskiej.

Kogo?
W pierwszej kolejności zmieniano zwłaszcza te nazwy, które łączyły się z nazwiskami wielkich Polaków, żołnierzy, wieszczów, uczonych i artystów. Swoje ulice, place czy mosty utracili wybitni polscy władcy i przywódcy: król Władysław Łokietek, prowadzący wojny z zakonem krzyżackim (Wiesenstrasse – Łąkowa), zwycięzca spod Wiednia, król Jan III Sobieski (Südenstrasse – Południowa), książę Józef Poniatowski (Neue Brücke – Nowy Most) czy marszałek Józef Piłsudski. Reprezentacyjny pl. Piłsudskiego powrócił do starej nazwy sprzed 1928 r,. do Sachsenplatz, czyli do pl. Saskiego, nazwy nawiązującej do polskich królów saskich posiadających tu swą rezydencję – pałac Saski.

Nazwa została szybko zmieniona na Adolf Hitler Platz, w myśl rozporządzenia z lipca 1933 r. Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rzeszy, zgodnie z którym najważniejsza ulica czy centralny plac w każdym mieście miały nosić imię Adolfa Hitlera. Ten nakaz, będący częścią swoistego kultu jednostki Hitlera w Niemczech, był realizowany także na terenach okupowanych przez Niemców.

Uroczystość przemianowania pl. Piłsudskiego na Adolf Hitler Platz. 1 września 1940 r. Fot. Władysław Martyka/ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

 

Uroczystość przemianowania pl. Saskiego na pl. Adolfa Hitlera podczas niemieckich obchodów pierwszej rocznicy wybuchu II wojny światowej. Na mównicy Ludwig Leist, starosta Warszawy. 1 września 1940 r. Fot. Autor nieznany/ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

 

Wykluczono nazwy ważnych polskich dynastii i rodów, dlatego też zniknęły: ul. Jagiellońska (Königsbergstrasse – Królewiecka), pl. Krasińskich (Andreas Schlüter Platz) czy ul. Ossolińskich (Brühlstrasse).

Tracili swoje ulice i place generałowie, politycy, żołnierze, uczestnicy zmagań o polską niepodległość: Henryk Dembiński (Teichstrasse – Stawowa), Jan Kiliński (Schuhmacher Weg – Szewski Zaułek), Tadeusz Kościuszko (Am Ufer – Przy Nabrzeżu, d. Wybrzeże Kościuszkowskie), Leopold Lis-Kula (Wolfeilestrasse), Walerian Łukasiński (Michaelstrasse – Michałowska), Stanisław Małachowski (Albrecht Dürer Platz), Ludwik Nabielak (Lessingstrasse), Bolesław Pieracki (Foksalstrasse – Foksal, powrót do nazwy sprzed 1934 r.), Tadeusz Rejtan (Gärtnerstrasse – Ogrodnicza) czy lotnicy Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura (Strasse der Flieger – ulica Lotników, d. Żwirki i Wigury). Podobnie eliminowano nazwy związane z polskimi uczonymi, naukowcami czy inżynierami. Most projektu Stanisława Kierbedzia (most Kierbedzia) stał się Stadtbrücke, czyli mostem Miejskim.

Zmieniano nazwy ulic polskich pisarzy i wieszczów. Jedna z pierwszych swoją ulicę utraciła Maria Konopnicka, autorka „Roty”, z której dwa wersy stały się szczególnie aktualne w czasie niemieckiej okupacji: Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, / Ni dzieci nam germanił. Ul. Konopnickiej stała się Friedenstrasse (Pokoju). Ulice stracili również Zygmunt Krasiński (Weichelsstrasse – Wiślana), Adam Mickiewicz (Invalidenstrasse – Inwalidów), Juliusz Słowacki (Modlinerstrasse – Modlińska), Aleksander Fredro (Parkstrasse – Parkowa), Bolesław Prus (Marsstrasse – Marsowa), Henryk Sienkiewicz (Neuheustrasse – Nowosienna 1941–1943, a potem Künstlerstrasse – Artystów). Zniknęła nazwa legendarnej postaci Wernyhory, który przepowiadał losy Rzeczypospolitej, na rzecz Dichterstrasse (Poetów).

Zniknęły ulice polskich malarzy historycznych, którzy uwieczniali historię Polski: Jana Matejki (Institutstrasse – Instytutowa), Wojciecha Gersona (Stationstrasse – Stacyjna) czy Artura Grottgera (Albert-Beyer-Strasse).

Zostały usunięte nazwy z nazwiskami Żydów: rabina Beera Meizelsa (Händlerstrasse – Kupiecka, w 1942 r. Hühnerstrasse – Kurza), Berka Joselewicza (Schmalestrasse – Wąska), Hipolita Wawelberga (Technikerstrasse – Techników, w 1942 r. Stiftsstrasse – Fundacyjna) i Ludwika Zamenhofa (Wildstrasse – Dzika). Nazwa Al. Jerozolimskie również nie brzmiała odpowiednio dla uszu niemieckich urzędników, ale jako że znajdowała się tam główna stacja kolejowa, powstała praktyczna nazwa Bahnhofstrasse (Dworcowa), która obowiązywała do 1943 r. Następnie podzielono Al. Jerozolimskie i nadano dwie odpowiednie ideologicznie nazwy dla tak ważnej arterii w Warszawie. Odcinek pl. Zawiszy – ul. Marszałkowska otrzymał nazwę Reichsstrasse (Rzeszy), a odcinek ul. Marszałkowska – most Poniatowskiego Ostlandstrasse (Ziem Wschodnich).

Zlikwidowano nazwy przypominające Polakom daty z ich narodowej historii. W 1941 r. zniknęły ulice: 11 Listopada na Pradze (Esplanadenstrasse – Esplanadowa), 29 Listopada (Husarenstrasse – Husarska) czy al. 3 Maja (aleja położona między Nowym Światem a mostem Poniatowskiego Bahnhofstrasse – Dworcowa). Ulica 6 Sierpnia (obecnie Nowowiejska), nawiązująca do wkroczenia I Kompanii Kadrowej z Piłsudskim na ziemie zaboru rosyjskiego w 1914 r., została przemianowana na Schuchstrasse (Szucha).

Nieakceptowalne były również nazwy związane ze zwycięstwami oręża polskiego czy sukcesami politycznymi: Płowce – Rasenstrasse (Trawnikowa), Chocimska – Reiter Weg i Eugen-Neumann-Strasse, al. Zieleniecka – Ostparkallee (al. Parku Wschodniego), Racławicka – Ackerstrasse (Rolna), Raszyńska – Dr. Otto Sommerstrasse, Grochowska – Ostenstrasse (Wschodnia), a pl. Unii Lubelskiej stał się Lubliner Platz, czyli pl. Lubelskim.

Zmieniano nie tylko nazwy ulic związane z ważnymi polskimi wydarzeniami historycznymi, ale też powiązane z instytucjami, których nazwy upamiętniały chwalebne karty w historii Polski lub jej kulturowe dziedzictwo. W 1940 r. na Żoliborzu al. Wojska Polskiego przemianowano na Sportsallee (al. Sportowa). Szwoleżerów stała się Dragonerstrasse, czyli Dragonów. Ul. Belwederską przemianowano na Sonnenstrasse (Słoneczna), a ul. Senacką na Hansastrasse (Hanzeatycka). Ul. Sokoła mogła się kojarzyć z Polskim Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół”, które rozbudzało ducha narodowego Polaków w XIX w. i na początku XX w., dlatego zmieniono ją na wszelki wypadek na Habichstrasse, czyli Jastrzębią.

Niemców drażniły w nazwach warszawskich ulic słowa: niepodległość, jedność, wolność. Od 1941 r. zniknęły: al. Niepodległości (Nord-Südallee – al. Północ-Południe), pl. Wolności (Sternplatz – pl. Gwiaździsty), al. Zjednoczenia (Westendallee – al. Zachodnia), pl. Jedności (Nordplatz – pl. Północny) czy ul. Wolność (Uhrmacherstrasse – Zegarmistrzowska).

Fragment niemieckiego przewodnika po Warszawie: K. Grundmann, „Fuehrer durch Warschau”, 1942.

Niepoprawne były szanowane nad Wisłą nazwiska cudzoziemskich wodzów i polityków, którzy prowadzili zwycięskie wojny z Niemcami: francuski cesarz i wódz Napoleon Bonaparte (pl. Napoleona stał się Postplatz – pl. Pocztowy), prezydent amerykański Thomas W. Wilson (na Żoliborzu pl. Wilsona stał się Danzigerplatz – pl. Gdański), marszałek Francji Ferdynand Foch, naczelny wódz sprzymierzonych wojsk w czasie I wojny światowej, który osobiście dyktował stronie niemieckiej warunki pokoju i podpisywał rozejm w Compiegne, kończący działania wojenne z Niemcami, utracił swą ulicę na rzecz Theaterstrasse (Teatralnej). Wersal kojarzył się z klęską Niemiec podczas I wojny światowej, dlatego też ul. Wersalska stała się Wasserstrasse (Wodna). 11 grudnia 1941 r. III Rzesza wypowiedziała wojnę USA, a warszawska al. Stanów Zjednoczonych stała się ul. Europejską (Europaischestrasse) w 1943 r.

Ulica papieża Piusa XI w Śródmieściu, poświęcona Achillesowi Rattiemu, nuncjuszowi i przyjacielowi Polski, który w 1937 r. w encyklice „Mit brenneder Sorge” potępił system nazistowski w Niemczech, stała się ul. Piusa (Piusstrasse). Można dostrzec pewien rys antychrześcijański w desakralizacji nazw ulic Świętojańskiej na Jana (Johannesgasse) i św. Teresy na Teresy (Teresienstrasse).

W czasie okupacji zniknie kilka ulic wskazujących kierunek drogowy. W wielu przypadkach były to nazwy pobliskich większych miejscowości podwarszawskich, przeciętnemu Niemcowi niewiele mówiące i trudne do wymówienia, a i sam kierunek zbyt bliski i mało przekonywający wobec planów tysiącletniej III Rzeszy.

I tak Grójecka stanie się Radomer Strasse (Radomska), Radzymińska Wilnaer Strasse (Wileńska), Modlińska Ostseestrasse (Bałtycka) i tu się niemieccy urzędnicy zapętlili, bowiem jedną ul. Modlińską skasowali, aby za moment w innym miejscu w miejsce ul. Słowackiego i Marymonckiej utworzyć nową Modlinerstrasse (Modlińska). Zamiast Piaseczyńskiej powstała Spitzer Weg (Ostra Droga), Powsińskiej Siedlungstrasse (Osiedlowa) czy Raszyńskiej Dr. Otto Sommerstrasse.

Niemieckie nazewnictwo w pewnym stopniu było bardziej lub mniej dokładnym tłumaczeniem nazwy polskiej na niemiecki. Jednak część zmienionych nazw wpisywała się w ogólne założenia polityki okupacyjnej wobec Polski nazistowskich Niemiec.

Jaka?
Wykluczenie z nazw wybitnych Polaków i wydarzeń historycznych mogło sugerować, że Polska nie miała żadnych dokonań kulturalnych i historii.

Widząc nowe niemieckie nazwy ulic polskiej stolicy, warszawiak czy odwiedzający miasto mógł odnieść wrażenie, że jest na wsi, bowiem duża część z nich dotyczyła przyrody i natury, choć ulice w większości znajdowały się w samym centrum miasta: Rolna, Prosowa, Łąkowa, Kwiatowa, Nowosienna, Trawnikowa, Ogrodnicza, Jastrzębia, Lisia Droga, Stawowa, Strumieniowa, Wodna, Leśna, Lipowa, Dzika, Górska, Uzdrowiskowa.

Wiele nowych nazw było związanych z kierunkami geograficznymi (pl. Północny, pl. Południowy, al. Zachodnia, ul. Wschodnia, al. Północno-Południowa, Wschodni Park).

Komu?
Pojawiają się oczywiście nazwy nawiązujące do wybitnych, zasłużonych Niemców, cenionych w okresie narodowosocjalistycznym: Schillerstrasse (d. Rozbrat), Albrecht Dürer Platz (d. pl. Stanisława Małachowskiego), Lessingstrasse (d. Nabielaka), Eugen-Neumann-Strasse (fragment ul. Chocimskiej) czy Wernerstrasse (Wernera, d. Służewska).

Powstają także ulice poświęcone Niemcom zasłużonym dla Warszawy. Pl. Krasińskich został przemianowany na Andreas Schlüter Platz. Schlüter, gdański rzeźbiarz i architekt, początkowo działał na dworze warszawskim króla Jana III Sobieskiego. Tworzył rzeźby o tematyce mitologicznej na elewacjach i we wnętrzach pałacu w Wilanowie oraz pałacu Krasińskich. Swoją ulicę otrzymał pierwszy minister króla Augusta III Sasa Henryk Brühl (Brühlstrasse, d. Ossolińskich). Ul. Mokotowska stała się Aignerstrasse. Chrystian Piotr Aigner, którego matką była Anna z Gembickich, to wybitny polski architekt doby klasycyzmu, działający w Warszawie. Swoją ulicę otrzymała Frederike Richter z Drezna (1734–1809), niemiecka malarka miniatur, która działała na dworze króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i pozostała do końca swego życia w Warszawie (Frederike-Richter-Strasse, d. Fabryczna). W okolicach Łazienek Królewskich powstała króciutka ul. Plerschstrasse, nawiązująca do wybitnych artystów pochodzenia niemieckiego działających w Warszawie: ojca Jana Jerzego Plerscha, wybitnego rzeźbiarza (1704–1774) i syna Jana Bogumiła Plerscha (1732–1817), nadwornego malarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

30 lipca 1943 r. al. Przyjaciół stała się ulicą Hoffmanna (Hoffmannstrasse); w nazwie ulicy nie podano imienia. Nazwisko Hoffmann jest dość popularnym nazwiskiem wśród Niemców. Prawdopodobnie było to upamiętnienie Hoffmanna Ernesta Teodora Amadeusa, niemieckiego poety doby romantyzmu, autora „Dziadka do orzechów”, który w czasie zaboru pruskiego jako urzędnik pruski przebywał w Warszawie (1804–1806). Mogło też chodzić o Hoffmana Kurta, szefa warszawskiego Arbeitsamtu, zlikwidowanego 9 kwietnia 1943 r. przez oddział Kedywu.

Obok Adolf Hitler Platz i Siegesstrasse 18 sierpnia 1941 r. uroczyście przemianowano ul. Raszyńską, w pierwszą rocznicę śmierci, dr. Otto Sommerowi, oficerowi Luftwaffe i pilotowi bombowca, który zginął zestrzelony podczas bombardowania Anglii. Ul. Koszykowa została przemianowana na Dr. Kurt-Lück-Strasse. Kurt Lück, (1900–1942) walczył przeciw powstańcom wielkopolskim. Był aktywnym członkiem NSDAP. W czasie okupacji należał do Selbstschutzu – organizacji, która angażowała się w mordy polskiej inteligencji. W późniejszym czasie, jako kierownik, dokumentował prześladowania ludności niemieckiej przez ludność polską, zawyżając liczbę prześladowanych. Brał udział w przesiedleniach obywateli niemieckich z Europy Wschodniej do Wielkopolski i wypędzeniach Polaków. Zginął jako żołnierz SS w potyczce z partyzantami na terenie Białorusi w 1942 r.

Niemcy lubowali się w nazwach militarnych: Victoriastrasse (Zwycięstwa, d. Hoża), Feldherrnallee (al. Wodzów, d. Puławska), Soldatenstrasse (Żołnierska, d. Bończa), Strasse der Flieger (Lotników, d. Żwirki i Wigury), Husarenstrasse (Husarska, d. 29 Listopada) czy Reiter Weg (Droga Kawalerzystów – odcinek Chocimskiej od Willowej do parku Morskie Oko). 

Niemiecki żołnierz lub urzędnik mógł czuć się swojsko, spacerując po ulicy nawiązującej nazwą do jego „heimatu”, jego małej ojczyzny: Bawarską (d. Spacerowa), Flamandzką (d. Belgijska), Drogą Fryzyjską (d. Wioślarska), Helgolandzką (d. Złota), Palatynacką (d. Lądowa), Pruską (d. Słoneczna), Tyrolską (d. Skolimowska), Hanzeatycką (d. Senacka) czy do rodzinnego miasta: Królewiecką (d. odcinek Jagiellońskiej), Magdeburską (d. Czerska), Szczecińską (d. Idzikowskiego), Wrocławską (d. Koźmińska) czy wejść na pl. Gdański (d. pl. Wilsona).

Pojawiło się również w Warszawie nowe niemieckie nazewnictwo polskich miast i ziem wcielonych do III Rzeszy. Już w 1940 r. Wybrzeże Gdyńskie stało się Gotenhafener Ufer (Gotenhafen – niemiecka okupacyjna nazwa Gdyni), a ulica Wolska Litzmannstadtstrasse (Litzmannstadt to niemiecka okupacyjna nazwa Łodzi). W 1943 r. al. Wielkopolski stała się Warthelandstrasse (Kraju Warty), Kujawska – Warthestrasse (Warty), Bagatela – Bromberger Strasse (Bydgoska). Pojawiły się Bielitzer Strasse (Bielska) czy Kulmer Strasse (Chełmińska).

Nowe nazewnictwo ulic i placów miało, w niektórych przypadkach, znaczenie czysto praktyczne i wiązało się ze znajdującymi w tych miejscach obiektami bądź instytucjami, niejako dla ułatwienia orientacji niemieckim szoferom: Am Stadthaus (Przy Ratuszu, d. Daniłowiczowska), An der Markthalle (Przy Hali Targowej, d. Plac Mirowski), Bahnhofstrasse (Dworcowa, nazwa do 1943 r., d. Al. Jerozolimskie), Bühnenestrasse (Sceniczna, nazwa od teatru der Stadt Warschau, d. Karasia), Friedhofstrasse (Cmentarna, d. Powązkowska), Gerichtstrasse (Sądowa, d. Leszno – od budynków sądów), Hafenstrasse (d. Czerniakowska), Poststrasse (Pocztowa, d. Warecka – od Poczty Głównej), Postplatz (pl. Pocztowy, d. pl. Napoleona), Stadionstrasse (Stadionowa, d. Myśliwiecka), Strasse der Polizei (ul. Policji, d. al. Szucha).

Co? Gdzie? Was? Wo?
Działania niemieckich władz okupacyjnych w zakresie zmiany nazw ulic i placów były nierzadko chaotyczne, doraźne i w gruncie rzeczy dość bałaganiarskie. 1 grudnia 1941 r. al. Jana Chrystiana Szucha, niemieckiego architekta i ogrodnika, przemianowano na Strasse der Polizei (Policyjną), aby za jakiś czas utworzyć nową Schuchstrasse w równie reprezentacyjnej części miasta na ówczesnej ulicy 6 Sierpnia, obecnie ul. Nowowiejska. Chmielna została Hopfenstrasse, Bracka Ordenstrasse, ale już pobliskiej Złotej czy Jasnej nie zmieniono, tworząc dziwolągi w stylu Zlotastrasse czy Jasnastrasse. Mazowiecka stała się Blumenstrasse (Kwiatowa), co było o tyle zabawnie, że na Mokotowie była już ul. Kwiatowa, którą dla „niemieckiego” porządku zapisywano jako Kwiatowastrasse.

Co z tym?
Ludność Warszawy sabotowała niemieckie nazwy, powszechnie używając w rozmowach polskich nazw. Wiele akcji podziemia, zwłaszcza grup „małego sabotażu”, polegało na niszczeniu lub zaklejaniu niemieckojęzycznych tablic. W styczniu 1943 r. członkowie organizacji Wawer zamalowali około 250 takich tabliczek. We wrześniu tego roku akcję powtórzono, tym razem zasłaniając szereg tabliczek nowymi nazwami, nadanymi ulicom i placom stolicy przez polski ruch oporu (Al. Jerozolimskie – al. gen. Sikorskiego, pl. Bankowy – pl. Starzyńskiego, ul. Ogrodowa – ul. gen. Kleeberga, rondo Waszyngtona – pl. Roosevelta, al. Zieleniecka – al. Churchilla, ul. Wronia – ul. Niedziałkowskiego, ul. Wspólna – ul. Polski Podziemnej, ul. Graniczna – ul. Obrońców Warszawy, ul. Rogowska – ul. Jana Krysta, ul. Zielna – ul. Westerplatte). Radiostacja „Świt”, nadająca z Londynu, wzywała, by owe nazwy popularyzowano i posługiwano się nimi.

Siedziba NSDAP w Al. Ujazdowskich 31 (willa Wernickiego). Na budynku niemieckie hasło propagandowe: „Deutschland siegt in allen fronten”/Niemcy zwyciężają na wszystkich frontach (które w ramach akcji sabotażu zmieniano na: „Deutschland liegt an allen Fronten”/Niemcy leżą na wszystkich frontach); ok. 1941 r. Fot. Mieczysław Bil-Bilażewski/ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego

No i po co?
Po wyzwoleniu miasta spod okupacji niemieckiej natychmiast przywrócono dawne polskie nazwy.

Autor artykułu:

dr Dariusz Zielonka
Przewodnik Muzeum Powstania Warszawskiego

Zobacz także

Nasz newsletter