Sceneria jak na planie filmu science fiction: w wielkiej mrocznej hali wśród zwałów żużla uwijają się ludzie w kaskach. Nagle z chmury pyłu wyłania się łyżka koparki. Trudno uwierzyć, że kiedyś będą tu muzealne ekspozycje
Do otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego zostało pięć miesięcy. Jak co miesiąc opisujemy, co już zostało zrobione. W starej elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej robotnicy kończą usuwanie urządzeń z dawnej kotłowni. Dziennikarzom "Gazety" jako pierwszym pozwolono wejść do opróżnionej z kotłów hali.
Tylko jeden na pamiątkę
- Tutaj stało dziewięć kotłów w dwóch rzędach - tłumaczy Zdzisław Zawadzki ze SPEC-u (dotychczasowego właściciela elektrowni).
Olbrzymia hala z dachem wspartym na stalowych słupach kojarzy się z wnętrzem średniowiecznej katedry. Przez okna wpadają nikłe promienie słońca. Nad naszymi głowami zwisają wielkie metalowe lejki, którymi kiedyś dostarczano węgiel do kotłów.
- Największy kocioł oznaczony był numerem 9. Powstał w 1917 r. i produkował 23 ton pary na godzinę - Zdzisław Zawadzki pokazuje doły na popiół w podłodze, jedyny już ślad po "dziewiątce".
Jeszcze starszy był kocioł nr 7. W 1913 r. zbudowała go firma Babcoc-Wilcox z Aberhansen. Czemu nie udało się ocalić tych niezwykłych zabytków techniki? - Kotłownia nie działa od 1983 r. Urządzenia zajmowały dużo miejsca, które teraz potrzebne jest pod ekspozycję. Dyrektor Muzeum Techniki zalecił pozostawienie na pamiątkę tylko jednego kotła - nr 8 - odpowiada nasz przewodnik. "Ósemka" pochodzi z 1922 r. Na metalowych elementach widnieje nazwa firmy - Erste Machinen Fabriks z Brna.
Terminy gonią
Im bliżej otwarcia, tym większa nerwowość w Zespole Pełnomocnika Prezydenta Warszawy ds. Budowy Muzeum. - Nowa ustawa o zamówieniach publicznych wydłuża procedury rozstrzygania przetargów. Głowimy się, jak zdążyć na 1 sierpnia 2004 r. - mówi pełnomocnik Jan Ołdakowski.
W połowie marca ruszą prace budowlane wewnątrz dawnej elektrowni, budowa tzw. muru pamięci od ul. Towarowej i wieży widokowej. Równocześnie rozpocznie się skuwanie tynków z zewnętrznych ścian. W ciągu dwóch miesięcy zabytkowy zakład odzyska elewację z klinkierowej cegły. W tym samym czasie powinny być też urządzane ogrody, alejki i parkingi wokół muzeum. Prace wykończeniowe planowane są na maj, a montaż ekspozycji - na lipiec.
Pierwsza wystawa, na 60. rocznicę wybuchu Powstania, znajdzie się w budynku z halą maszyn.
TOMASZ URZYKOWSKI
[Podpis pod fot.]
Trwają prace w pustej hali kotłowni
Na czas usuwania kotłów dla bezpieczeństwa podparto popękaną ścianę od północy
WAW