Pierwszy raz zobaczyliśmy ją na początku lipca. Była w grupie wolontariuszy, która rozpoczęła pracę w urządzanym Muzeum Powstania Warszawskiego.
Pierwszy raz zobaczyliśmy ją na początku lipca. Była w grupie wolontariuszy, która rozpoczęła pracę w urządzanym Muzeum Powstania Warszawskiego..
Pierwszy raz zobaczyliśmy ją na początku lipca. Była w grupie wolontariuszy, która rozpoczęła pracę w urządzanym Muzeum Powstania Warszawskiego. Trudno było nie zauważyć burzy jej kasztanowych włosów i pięknego uśmiechu. - Zgłosiłam się, bo chciałam zdobyć doświadczenie w pracy z ludźmi - tłumaczyła nam wtedy Anna Kotonowicz.
Studiuje na V roku SGGW. Do pomocy przy organizacji muzeum zgłosiła się podczas przerwy wakacyjnej. Przeczytała ogłoszenie i zaczęła pracę w dziale prasowym.
- Chociaż studiuję, w muzeum jestem codziennie. To fantastyczne miejsce. Mogę się tu sprawdzić, poznać nowych ludzi. Każdego dnia dzieje się tu coś nowego - mówi pani Anna.
Ma pełne ręce roboty. Przygotowuje wydawnictwa i materiały dla dziennikarzy, organizuje spotkania i konferencje prasowe. Sukces medialny Muzeum Powstania Warszawskiego to w sporej części jej zasługa. Nadchodzące święta spędzi w domu, ale już na początku marca wyjedzie na trzy-cztery miesiące na stypendium do Grecji.
TOMASZ URZYKOWSKI
WAW
