Muzeum widzę piękne

Rozmowa z prezydentem Warszawy Lechem Kaczyńskim

Powstańcze pamiątki trafią do elektrowni tramwajowej przy ul. Przyokopowej - oświadczył w środę prezydent Lech Kaczyński. Mieszane uczucia kombatantów i muzealników wywołała jego wypowiedź, że zbiory Muzeum Powstania Warszawskiego powinny w przyszłości znaleźć się w gazowni na Woli Tomasz Urzykowski: Dlaczego była elektrownia tramwajowa ma być siedzibą Muzeum Powstania Warszawskiego tylko tymczasowo? Lech Kaczyński, prezydent Warszawy: Nigdy nie mówiłem, że będzie to tymczasowe. Muzeum na stałe będzie mieściło się w elektrowni tramwajowej. Taką podjąłem decyzję i jej nie zmienię. Na spotkaniu z kombatantami powiedział Pan o przeniesieniu później zbiorów do obudowy zbiornika gazu na Woli, gdzie ma być też "Panorama Powstania Warszawskiego" Andrzeja Wajdy. - Bo w przyszłości może być tyle eksponatów, że nie zmieszczą się w jednym miejscu. Można by wtedy część przenieść do gazowni. Planowana tu "Panorama..." pana Wajdy będzie czymś wspaniałym. Zebrani na sali zrozumieli to inaczej. - Muzeum będzie w elektrowni. I to wcale nie prowizoryczne, lecz najlepsze z możliwych. Z drugiej strony nie chciałem odcinać się od "Panoramy...". Nie można było zdecydować o lokalizacji muzeum w gazowni? - Obudowy zbiorników gazu są obiektami prywatnymi. Ma w nich powstać "Panorama...", która jest dziełem sztuki. Artyści tworzą, lecz nie wiadomo, kiedy skończą, a muzeum musi być gotowe w 60. rocznicę wybuchu powstania. Po co ta rocznicowa presja? - Nie ma na co czekać. Średnia wieku weteranów powstania przekroczyła 80 lat. Oni nie są wieczni i ta okrągła rocznica ma dla nich duże znaczenie. Przez pół roku nic nie zrobiono. Nie ma projektów adaptacji elektrowni. Nawet budynki nie zostały jeszcze przejęte. - Jeszcze w kwietniu byłem pewien, że lokalizacja w gazowni jest pewna. Nasze biuro prawne przygotowywało już akt notarialny. I wtedy okazało się, że nie ma szans na urządzenie tam muzeum do 1 sierpnia 2004 r. Poza tym według otrzymywanych przeze mnie raportów właściciel stawiał trudne do spełnienia warunki. Na początku maja zleciłem szukanie innego miejsca. Elektrownia przy ul. Przyokopowej wydawała się najlepsza. Jestem pewien, że zdążymy. Będzie konkurs na projekt adaptacji? - Jeszcze latem ogłosimy konkurs na koncepcję architektoniczno-artystyczną. Z krótkim terminem rozstrzygnięcia. Powiedział Pan, że muzeum ma być "klasyczne". To znaczy jakie? - Klasyczne to nie znaczy bez współczesnych instalacji typu wizja-dźwięk. Pewne elementy multimedialne mogą tu się znaleźć, ale żeby nie dominowały. To muzeum będą odwiedzali nie tylko ludzie młodzi, lecz również kombatanci. Zbytnia nowoczesność byłaby dla nich nie do przyjęcia. Do którego z muzeów na świecie chce Pan nawiązać? - Nie umiem podać jakiegoś wzoru. Najważniejsze, by ekspozycja pokazywała determinację walczących i cierpienie ludności cywilnej. Taka jest moja wizja. Czemu w sprawie przyszłej ekspozycji miasto nie konsultuje się z pracownikami Muzeum Powstania Warszawskiego? - A takie muzeum już istnieje? Aha, chodzi o te dwie sale w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy. Jeśli będą potrzebne konsultacje, mój pełnomocnik ds. muzeum będzie zasięgał opinii. Jaki jest harmonogram działań? - Lada dzień rozpoczniemy demontaż starych urządzeń. Niebawem powstanie rada programowa, która będzie wszystko koordynować. Jeszcze w lecie ogłosimy konkurs na projekt, jesienią go rozstrzygniemy i zaraz potem rozpoczniemy adaptację elektrowni na muzeum. Prace potrwają około ośmiu miesięcy. Trzeba będzie jeszcze przebudować ulicę i doprowadzić autobus. Ile to będzie kosztowało? - W tym roku na potrzeby muzeum mamy 11 mln zł. W przyszłym roku potrzeba będzie więcej, może 20 mln zł. Myślę, że Rada Warszawy nie ośmieli się odmówić przyznania tych pieniędzy. Miasto musi jeszcze odkupić od SPEC-u budynki elektrowni. - Nie będzie problemu. SPEC otrzyma w zamian inne nieruchomości. Być może pewną część należności będzie można pokryć w gotówce. A co z "Panoramą Powstania Warszawskiego" w gazowni? - Będziemy o tym rozmawiali z panem Wajdą i właścicielem budynku. Miasto jest gotowe wesprzeć ten projekt finansowo. To jednak perspektywa lat. Ale podkreślam, nic nie będziemy robili w gazowni kosztem Muzeum Powstania Warszawskiego przy ul. Przyokopowej. [-] WAW

Zobacz także

Nasz newsletter