Mówiąc do syna

Starzy ludzie oddają swoje zdjęcia i pamiątki tworzonemu właśnie Muzeum Powstania Warszawskiego. Gdyby nie pożółkły papier, można by powiedzieć, że to fotografie dzisiejszych nasto- i dwudziestolatków.

Starzy ludzie oddają swoje zdjęcia i pamiątki tworzonemu właśnie Muzeum Powstania Warszawskiego. Gdyby nie pożółkły papier, można by powiedzieć, że to fotografie dzisiejszych nasto- i dwudziestolatków..
Archiwalne materiały w akompaniamencie "Polski" Kazika i "Patrioty" Zipery Starzy ludzie oddają swoje zdjęcia i pamiątki tworzonemu właśnie Muzeum Powstania Warszawskiego. Gdyby nie pożółkły papier, można by powiedzieć, że to fotografie dzisiejszych nasto- i dwudziestolatków. To stwierdzenie powiodło dokumentalistę Andrzeja Sapiję dalej: Co sprawia, że dzisiejsi młodzi ludzie nie potrafią zrozumieć młodych, którzy walczyli w Powstaniu 1944 roku? Dlaczego nie chcą mówić o historii, dlaczego na dźwięk słowa "polityka" odwracają się z niesmakiem? Sapija - urodzony dziesięć lat po wojnie i wychowany w tradycji niepodległościowej - rozpoczął misję "pojednania" skierowaną do dzisiejszych nasto- i dwudziestolatków. Jednak zamiast wygłaszać ogólne prawdy, obrał trudniejszą drogę: postanowił osobiście przekonać swojego 20-letniego syna. Chociaż więc w filmie przewijają się autorytety: kurier z Warszawy Jan Nowak-Jeziorański, historyk Wojciech Roszkowski, uczestnik Powstania Wacław Gluth-Nowowiejski, jednak to Sapija - prawda, że z ich wsparciem - prowadzi misję. Zestawia zdjęcia powstańców z fotografiami współczesnych dwudziestolatków. Archiwalne filmy pokazuje w akompaniamencie "Polski" Kazika i "Patrioty" - hiphopowego kawałka Zipery - co jeszcze bardziej przekonuje, że dzisiejszy buntownik i ówczesny budowniczy powstańczej barykady mówili o tym samym, często nawet tym samym językiem. Reżyser nie poucza, raczej zachęca do rozmowy, która ma sens, kiedy wiedza rozmówców o faktach jest podobna; stąd w filmie tyle cierpliwych wyjaśnień dotyczacych najbardziej podstawowych wydarzeń z dziejów powstańczej Warszawy. Snując tę pozbawioną patosu i dlatego wiarygodną opowieść, autor dokumentu-wyznania przekonuje, że są sytuacje, w których ważniejsze jest wspólne działanie wolnych ludzi niż dylemat "wyjeżdżać czy nie wyjeżdżać z kraju?" - zaprzątający dziś połowę młodych Polaków. Młodzi '44 - żeby móc żyć, bawić się, tańczyć - musieli rzucić się do tej walki, której wcale nie uważali za bezsensowną - przekonuje Sapija, któremu wtórują wszyscy rozmówcy. A syn? Zobaczmy jak kończy się film, który mógł zrobić tylko ktoś, kto święcie wierzy w porządek świata i w to, że powinnością człowieka jest temu porządkowi uparcie służyć. MAREK MIKOS "Powstanie Warszawskie 1944 - 60 lat później" - film dokumentalny Andrzeja Sapii sobota TVP 2 16:50 TV

Zobacz także

Nasz newsletter