Muzeum Powstania Warszawskiego powiększyło swoje zasoby archiwalne o bardzo cenne dokumenty, mianowicie o „Memoriał” ppłk. Mariana Drobika, szefa wywiadu AK...
Muzeum Powstania Warszawskiego powiększyło swoje zasoby archiwalne o bardzo cenne dokumenty, mianowicie o „Memoriał” ppłk. Mariana Drobika, szefa wywiadu AK, analizujący tragiczną sytuację polityczną i militarną Polski w obliczu zwycięstw Armii Czerwonej na froncie wschodnim. Trzeba dodać, że dokumenty są w idealnym wręcz stanie, a trafiły do Muzeum w niecodzienny sposób.
Otóż mieszkaniec Szczecina, Pan Piotr Bezia zakupił na internetowej aukcji stolik o wymiarach 40x40 cm, który jak się wkrótce okazało mieścił w swoim wnętrzu przemyślnie skonstruowaną skrytkę zawierającą 16 stron maszynopisu rzeczonego „ Memoriału”! Pan Piotr wraz ze swoim kolegą Panem Markiem Ledą z Koszalina, który walnie przyczynił się do właściwej oceny znaleziska, postanowili przekazać dokumenty do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Stolik-skrytka należał do płk. Jana Rzepeckiego, szefa BIP KG AK, który jako jedna z czterech osób z KG AK otrzymała „Memoriał” i ukryła go w domu przy ul. Suchej (dzisiaj Krzywickiego). Dom przy Krzywickiego podczas wojny uległ prawie całkowitemu spaleniu, lecz został po kilku latach wyremontowany staraniem byłego żołnierza AK por. saperów Aleksandra Dydyńskiego. Przy Krzywickiego(za zgodą A. Dydyńskiego) zamieszkał również płk Jan Rzepecki. Stąd część mebli byłego szefa BIP trafiła do antykwariatu, a skrytka do Szczecina.
Memoriał-Raport zatytułowany „ Bieżąca polityka polska a rzeczywistość” zawiera wnikliwą analizę polityczną sytuacji Polski jesienią 1943 (dokument jest datowany na 8 XI 1943 roku). Marian Drobik podkreśla znaczenie zwycięstw Armii Czerwonej na froncie wschodnim, szczególnie po bitwie pod Kurskiem w lipcu 1943. Twierdzi, że to Sowiety będą prawdziwym zwycięzcą tej wojny i to oni będą dyktować warunki powojennego ładu.
Memoriał to dramatyczny apel, o jak to pisze „ szczery kompromis z Sowietami”. O ratowanie tego co jeszcze da się uratować. Bo w obliczu powołania przez Stalina w wiosną 1943 Związku Patriotów Polskich z Wasilewską na czele, która nigdy nie kryła, że pragnie z Polski uczynić jedną z sowieckich republik, musimy za wszelka cenę szukać porozumienia z Sowietami. Podpułkownik Marian Drobik w swoim Memoriale proponuje poddanie pod dyskusję rezygnację, w zaistniałej sytuacji z części Ziem Wschodnich ( prócz Ziemi Lwowskiej), które jego zdaniem są nie do utrzymania, podkreślając przy tym, że nie znajdziemy nigdy drogi porozumienia we wspólnym państwie z Ukraińcami mordującymi w 1943 ludność polską na Wołyniu i Podolu. Uważał, że za cenę rezygnacji z części Ziem Wschodnich w przyszłych rokowaniach z Sowietami ocalimy niepodległość Polski (chociaż jak się wydaje, w dalszej części tekstu, sam sobie w tej akurat kwestii zaprzecza pisząc, że Stalin i tak zrobi co zechce).
Memoriał został bardzo źle przyjęty przez KG AK i zakazano jego dalszej publikacji w jakiejkolwiek formie.