Tegoroczne obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego udowadniają po raz kolejny, że ważne momenty polskiej historii nie muszą być fetowane li tylko nudnymi „akademiami ku czci”.Rok temu zaskoczył wszystkich punkowy zespół L...
.
Tegoroczne obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego udowadniają po raz kolejny, że ważne momenty polskiej historii nie muszą być fetowane li tylko nudnymi „akademiami ku czci”.
Rok temu zaskoczył wszystkich punkowy zespół Lao Che, nagrywając — kultową już dziś — płytę „Powstanie warszawskie”. Teraz do głosu doszło grono polskich rysowników młodego pokolenia, które zasypało wręcz swoimi pracami jury konkursu na komiks o powstaniu warszawskim. Ostatecznie zwyciężył Tomasz Breźnicki, autor komiksu o poecie Krzysztofie Kamilu Baczyńskim. Niedawno po raz pierwszy ukazały się także książki dla dzieci o powstaniu: „Mały Powstaniec” Szymona Sławińskiego i „Halicz” Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel, ukazujące niezwykłe losy powstańców-dzieci, opisane językiem zrozumiałym dla ich rówieśników
z XXI wieku. Oryginalnych pomysłów na uczczenie 62. rocznicy wybuchu Powstania było w tym roku zresztą szczególnie dużo. Ze Stanów Zjednoczonych
sprowadzono specjalnie historyczny bombowiec B-17, z którego przed godz. „W” rozrzucono nad Warszawą ulotki z informacjami o rocznicy i apelem o oddanie hołdu bohaterom. Na ulice stolicy wyjechały też zabytkowe tramwaje poruszające się po trasach powstańczych walk, których inscenizacje przyciągnęły tłumy widzów. Miliony Polaków zasiadło zaś przed telewizorami, by obejrzeć zrealizowany w niezwykłej scenerii Muzeum Powstania Warszawskiego multimedialny spektakl teatralny „Gwiazdy spadają w sierpniu”, oparty na fragmentach wypowiedzi powstańców i wyreżyserowany przez Marcina Libera z poznańskiego offowego Teatru Usta Usta. Fenomen popularności Powstania trwa więc nadal.
Przewodnik Katolicki (13-08-2006)