7 drużyna, 2 pluton, 1 kompania

Nie mogło powstać przez 13 lat. Ale gdy prezydentem stolicy został Lech Kaczyński, problem budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, wykroczył poza sferę finansową, organizacyjną, techniczną. Stał się sprawą sentymentalną, traktowaną przez...

.
Nie mogło powstać przez 13 lat. Ale gdy prezydentem stolicy został Lech Kaczyński, problem budowy Muzeum Powstania Warszawskiego, wykroczył poza sferę finansową, organizacyjną, techniczną. Stał się sprawą sentymentalną, traktowaną przez władze Warszawy w sposób szczególny. To nie dziwi, gdy spojrzy się na biografię Kaczyńskiego i jego rodziców.
Lech Kaczyński uznawany jest za jednego z głównych twórców Muzeum. Z pewnością bardzo zależało mu, by właśnie za jego kadencji placówka ta powstała. Choć sam rzadko o tym mówił, to jednak szczegóły życia jego ojca przedostawały się do opinii publicznej. Zapewne właśnie fakt, że Rajmund Kaczyński brał udział w powstaniu był decydujący dla zaangażowania prezydenta w budowę wielkiego pomnika zaświadczającego tym ważnym wydarzeniu.
Porucznik Rajmund Kaczyński był dowód 7 drużyny w 2 plutonie 1 Kompanii Pułku „Baszta” Armii Krajowej. Na początku 1941 roku przystąpił do służby wojskowej w Związku Walki Zbrojnej. Od tego czasu nosił pseudonim „Irka”. Na początku 1943 roku odbył szkolenie podchorążych, po którym mógł cieszyć się stopniem wojskowym plutonowy podchorąży. Kaczyński brał udział w wielu akcjach dywersyjnych, odbierał broń ze zrzutów, prowadził obserwacje. Podczas Powstania Warszawskiego „Irka” walczył na Mokotowie, a dokładnie na terenie służewieckich wyścigów konnych. Kaczyński został ranny w dłoń. Nie podał się i dalej kierował swoją drużyną. To właśnie za odwagę w tym czasie dostał Order Wojenny Srebrny Krzyż Virtuti Militari V Klasy. Walczył w Warszawie do końca września. Przez Pruszków trafił do obozu jenieckiego niedaleko Skierniewic. Ale znów nie dał za wygraną. Uciekł z obozu, dzięki czemu nie wywieziono go do Niemiec. Porucznik Kaczyński zmarł 17 kwietnia 2005 roku.
Piękną kartę zapisała też ciesząca się do dziś zdrowiem matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Maria Kaczyńska służyła w kobiecych Szarych Szeregach - czyli była w drużynach dziewczęcych harcerstwa. Przez dobrych kilka miesięcy na przełomie 1943 i 1944 roku -była zmobilizowana.- Gdy wkraczali bolszewicy, miała 18 lat. To był czas jej późnego dzieciństwa i wczesnej - młodości - wspominał Lech Kączyński. Uczyła się też oczywiści na tajnych kompletach. Tak przeszła znaczną część szkoły średniej.
- Jednym z zadań tej instytucji - mówił dwa lata temu o Muzeum Powstania Warszawskiego Lech Kaczyński - jest to, że ma ona służyć odbudowie idei patriotyzmu, a nasze przesłanie jest takie, że patriotyzm jest i będzie spoiwem narodowym, a Europa, nawet ta zintegrowana, pozostanie Europą różnych narodów.
Patriotyzm przewija się w wielu przemówieniach Lecha Kaczyńskiego, prezydenta RP.

Dziennik Zachodni Dodatek (01-08-2006)

Zobacz także

Nasz newsletter