Rano 6 sierpnia 1944 ochotniczo przyłączyła się do 14-osobowej grupy opóźniającej, dowodzonej przez
plut. pchor. "Gryfa", która osłaniała oddziały wycofujące się z południowej Woli. Walczyli przy skrzyżowaniu ul. Żytniej i Młynarskiej, po czym, ok. godz. 10 wycofali się ul. Żytnią w kierunku bramy Cmentarza Kalwińskiego. Tam, po krótkiej odprawie, przeszli przez dziurę w cmentarnym murze i ruszyli ścieżką wzdłuż płotu, gdzie zostali ostrzelani przez moździerze i granatniki. Grupa tracąc zabitych i rannych wycofała się. Po wojnie matka, wraz z powstańczymi towarzyszami broni Krystyny, poszukiwała córki, jednak jej ciała nie udało się odnaleźć.